PTYSIE Z KREMEM BEZOWYM czyli chrupiące ciasto i duuuużo słodkiego kremu 🙂 Kiedyś takie ptysie można było kupić w każdej cukierni, teraz jest już trudniej je kupić, ale zawsze można zrobić je samodzielnie 🙂 Żeby przełamać słodycz kremu do swoich ptysiów dodałam po łyżeczce konfitury z owoców leśnych, ale w “oryginalnych” ptysiach nie było konfitury, więc możecie ten element pominąć 🙂
Wpis powstał we współpracy z marką Amica i zawiera lokowanie produktów – płytę indukcyjną i okap.
Polecam również:
DROŻDŻOWE RACUCHY Z TWAROGIEM
Składniki (na 13 dużych ptysiów):
Ciasto parzone
- 125 g masła lub margaryny
- 250 ml (1 szklanka*) wody
- 170 g (1 szklanka) mąki pszennej
- 1/4 łyżeczki soli
- 4 jajka wielkości “L”
Krem bezowy
- 4 białka (140 g) jajek wielkości “L”
- 250 g (1 szklanka i 2,5 łyżki) cukru
- 100 ml (0,4 szklanki) wody
- sok z 1/2 cytryny
- szczypta soli
Dodatkowo
- konfitura z owoców leśnych po łyżeczce na ptysia – opcjonalnie
- cukier puder do posypania
PTYSIE Z KREMEM BEZOWYM
Jak zrobić ptysie z kremem bezowym?
Ciasto parzone
Masło pokroić na kawałki i przełożyć do garnka z grubym dnem, dodać wodę i podgrzać (na średniej mocy palnika) do zagotowania i całkowitego rozpuszczenia się masła. Na gotującą się wodę z masłem wsypać mąkę wymieszaną z solą i energicznie mieszając łyżką podgrzewać do momentu aż ciasto będzie odchodziło od brzegów garnka i zrobi się szkliste.
Zaparzone ciasto odstawić do przestudzenia – ciasto może być lekko ciepłe, ale nie gorące. Wystudzone ciasto przełożyć do miski i miksować dodając kolejno jajka. Całość miksować do uzyskania jednolitego ciasta.
Tak przygotowane ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego z ozdobną tylką (u mnie tylka 6B), jeżeli nie macie rękawa cukierniczego możecie ciasto nakładać łyżką. Dwie blachy z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia i wyciskać na nich pełne kółka o średnicy ok. 8 cm w odstępach od siebie (ptysie urosną w czasie pieczenia).
Blachy z ptysiami (dwie naraz) wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni (termoobieg) i piec ptysie przez 30-35 min nie otwierając piekarnika. Jeżeli nie macie funkcji termoobiegu możecie ustawić piekarnik na 200 stopni grzanie góra i dół i wkładać blachy do piekarnika pojedynczo (czas pieczenia pozostaje bez zmian).
Upieczone ptysie wyjąć z piekarnika, przełożyć na kratkę i jak przestygną (ale bedą jeszcze lekko ciepłe) przekroić na pół.
Krem bezowy
Przygotować syrop cukrowy. Wodę wlać do rondelka, wsypać cukier i podgrzewać na średniej mocy palnika do momentu aż cukier całkowicie się rozpuści, syrop zgęstnieje, a na wierzchu pojawią się bąbelki. Syrop cukrowy powinno się podgrzewać do temperatury 118-120 stopni. Bez termometru najłatwiej jest sprawdzić czy syrop ma odpowiednią temperaturę przeprowadzając próbę pióra – zanurzyć w syropie łyżkę, wyjąć i obserwować spływający z niej syrop, jeżeli zaczną się tworzyć cukrowe nitki, syrop jest gotowy. Gotowanie syropu trochę trwa, u mnie zajęło to ponad 20 minut.
Gdy syrop cukrowy się gotuje, ale zanim osiągnie odpowiednią temperaturę, należy przygotować pianę z białek. Białka wlać do miski, dodać szczyptę soli i ubijać na średnich obrotach miksera – przed wlaniem syropu cukrowego białka powinny być ubite, ale nie na sztywno. Do piany wmiksować sok z cytryny.
Po osiągnięciu przez syrop cukrowy odpowiedniej temperatury, zdjąć rondelek z palnika i wlać syrop cienką strużką do ubijanych na najwyższych obrotach miksera białek. Białka ubijać do momentu aż krem będzie błyszczący, sztywny, gęsty, a miska z kremem ostygnie do temperatury pokojowej (nie będzie już gorąca).
Tak przygotowany krem przełożyć do rękawa cukierniczego z ozdobną tylką (u mnie tylka 1M). Na spód każdego ptysia nałożyć łyżeczkę konfitury z owoców leśnych (opcjonalnie) i sporą ilość kremu bezowego.
Krem przykryć górą ptysia (ciasta).
Przed podaniem posypać ptysie cukrem pudrem, ja dodatkowo posypałam ptysie płatkami suszonych kwiatów.
Smacznego!
*Szklanka użyta w moich przepisach do odmierzania składników ma zawsze pojemność 250 ml 🙂
5 Responses to “PTYSIE Z KREMEM BEZOWYM”
Iwona
Dzień dobry ekleeki pyszne.ale cały czas waży mi.sie.piana ..czy do białek dodajemy ten garacy wywar z cukru?
admin
Tak, do białek wlewamy cienką strużką syrop cukrowy w temp. 118-120 stopni i ubijamy na najwyższych obrotach miksera.
Gosia
Wyszly pyszne… do piany dodalam pare kropli olejku cytrynowego .
Emi
A jak przechować takie gotowe ptysie chociaż przez jedną noc? Jakiś sprawdzony sposób ? Ptysie wyszły obłędne ale dziś nie dam rady ich wszystkich zjeść????
admin
Gotowe ptysie można przechowywać w chłodnym miejscu lub w lodówce 🙂